Przyszedł
do mnie taki wiek kiedy satysfakcję sprawia mi produkcja żywności.
W tym przypadku postanowiłem wyprodukować wino które zaciekawi
kontrahentów dzięki czemu mile będą wspominać spotkania
biznesowe. Wyprodukowanie pospolitego wiśniowego wina nie
interesowało mnie natomiast dobrze się złożyło, że wiosenna
pora udostępniła mi polnego mniszka lekarskiego. Popularny mlecz
służy nie tylko do produkcji wina, ale również miodu.
Jak
jednak zacząć gdy chcemy wyprodukować butelkę dobrego wina.
Pierwsze kroki skierowałem do sklepu gdzie zakupiłem bukłak,
rurkę, drożdże winiarskie, pożywkę do drożdży, cukromierz i
rurkę do odciągania. Tak wyposażony mogłem przystąpić do
drugiego etapu czyli zrywanie płatków mniszka lekarskiego.
Najlepiej do tego celu użyć nożyczek i już na łące wycinać
jedynie płatki. Warto też zaopatrzyć się w rękawiczki lateksowe
chyba, że żółty kolor rąk nam nie przeszkadza. Następnie już w
domu rozłożyłem płatki na folii, aby robaczki łąkowe które
zaplątały się pouciekały sobie; w końcu ma to być wino z
mniszka, a nie z robaczków. Dalej zalałem płatki przegotowaną
gorącą wodą i zostawiłem na dzień, aby opadły na dno. Następnie
odcedziłem powstały sok i zlalem do bukłaka gdzie dolewałem
przygotowany syrop z cukru, drożdży i pożywki, zakorkowałem a do
rurki filtracyjnej dolałem wody i czekałem aż soczek zacznie
fermentować wypuszczając bąbelki z dwutlenkiem węgla. Ja nie
zalewałem od razu docelową ilością wody z cukrem, aby wino mogło
sobie zacząć na spokojnie pracować dlatego po trzech dniach
dolałem kolejną porcję. Gdy proces fermentacji ustanie (przestaną
uciekać bąbelki) wino będzie można zlać do butelek i odstawić
na … no właśnie cierpliwi powinni poczekać pół roku, a inni
cóż na zdrowie ! :)
Specjalnie
nie zamieszczam proporcji i dokładnego przepisu gdyż wino robię po
raz pierwszy i nie wiem czy wyjdzie dobre. Na każdym etapie miałem
u swojego boku moją ładniejszą połówkę, która równie ciekawa
jak ja nie może się doczekać czy nasze wysiłki się opłaciły.
PS
Po
co ten cukromierz? Cukromierz jest potrzebny, aby odczytać ilość
cukru i móc regulować „słodkość” wina. Natomiast po
zakończeniu fermentacji jesteśmy w stanie określić jakiego typu
wino otrzymaliśmy.
-------------------------------------------------------------------------------------
ZDJĘCIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz