czwartek, 14 września 2017

Klejenie - spawanie plastików poradnik

     Post reaktywowany z poprzedniego bloga. 
    Już dawno nic nie publikowałem, dlatego postanowiłem napisać krótki poradnik o klejeniu plastików. Jedną z drobnych prac, które wykonałem było klejenie plastików do Rovera 400. Chcąc dostać się do bezpieczników elektryk połamał mi schowek. Na szczęście nie wyrzucił połamanych plastików, wziąłem, więc się do pracy dodatkowo klejąc połamaną osłonkę pasa pasażera. 
Do wykonania całości prac potrzebna mi była zwykła lutownica (ZD-200C - 20zł) o mocy 60W, na początku myślałem, że wykorzystam również żywicę (29,90zł - 1l) i utwardzacz (5,50zł - 50g), ale nie było ostatecznie takiej potrzeby. Klejenie plastików jest jak spawanie należy wykonać dobry przetop, aby trwale połączyć dwie części. W praktyce wygląda to tak, aby na początku w kilku punktach "złapać" części, a następnie topić do połowy grubości z jednej strony tak, aby plastik upłynnił się w miejscu pęknięcia tworząc jednolitą masę. Po wstępnym spawaniu z jednej strony robię to samo z drugiej topiąc plastik do połowy grubości części. Później, gdy część lekko ostygnie równam spaw w miarę możliwości na gładko. Według sztuki powinienem użyć dodatkowego kawałka plastiku, aby wyrównać wszelkie szczeliny i dołki jednak z praktyki wiem, że takie spawanie jak opisane powyżej wystarczy do trwałego połączenia, jeśli elementy są dobrze dopasowane. Na koniec szlifuję spaw papierem ściernym (1zł - 1mb ziarnistość 240). Moje elementy z uwagi na niewidoczne pęknięcia nie malowałem ani nie szpachlowałem. Powyżej opisanym sposobem można "dorabiać" połamane zatrzaski, kołki i inne ubytki.
     Gdy nie jest się przekonanym do swoich wyników można użyć żywicy epoksydowej oraz włókna szklanego (5,50zł - 300g) do usztywnienia. Żywicę miesza się z utwardzaczem w proporcjach sobie odpowiednich tzn., jeśli damy mało utwardzacza całość będzie nam długo schła, jeśli natomiast przesadzimy z utwardzaczem żywica zaschnie nam w kilka sekund, a co gorsza wydzieli się duża ilość ciepła, która może stopić plastik na wylot lub go zdeformować (przy cienkich elementach). Wszelkie prace z żywicą najlepiej wykonywać w gumowych rękawiczkach.
     Przy klejeniu lutownicą lub żywicą należy pamiętać, że wydzielają się trujące opary, dlatego wszelkie pracy powinno się wykonywać w wentylowanych pomieszczeniach.
 Mam nadzieję, że powyższy opis komuś się przyda i uratuje przed wyrzuceniem części, które można nie wielkim kosztem i wysiłkiem przywrócić do użytku. 

PS    
     W polecanej literaturze pozycja [1] została umieszczona tablica identyfikacji płomieniowej tworzyw sztucznych pozwalająca na dobranie topnika do rodzaju klejonego elementu.

Rover 400 efekt spawania plastików
Lutownica powinna mieć podstawkę, ja używam aluminiowego ceownika
Żywica z utwardzaczem

Polecana literatura:
1. Sękowski S., "Z tworzywami sztucznymi na ty", 1974
2. Dobrosz K. i Matysiak A., "Tworzywa sztuczne materiałoznawstwo i przetwórstwo", 1986

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz